Nie lubię Siedleckiej

Nie lubię Ewy Siedleckiej z Polityki. Nie lubię, bo napisała coś czego nie lubię i czego wolałbym nie przyjmować do wiadomości.

Najgorsze zaś jest to, iż wszystko co napisała jest słuszną diagnozą, jest prawdą. Prawda boli, brak perspektywy przeraża. Co miedzy innymi takiego napisała ta Siedlecka.

Po pierwsze:
„Po dwóch latach rządów PiS widać, że ci którzy atak na Trybunał Konstytucyjny nazywali początkiem końca państwa prawa, zapowiedzią władzy totalnej, zamachem na trójpodział władzy i niezależność sądów; którzy porównywali działania ludzi Kaczyńskiego do działań PZPR – otóż ci wszyscy mieli rację”.
• Wniosek: → Nie mają racji ci, którzy do swoich racji nie potrafią przekonać i nie wywalczyć sobie posłuchu. Więc coż z tego że ja, Ty, pani Siedlecka, mamy rację?

Po drugie:
„Im brutalniej PiS niszczy państwo i ograniczające władzę zasady, tym bardziej „rośnie mu” w sondażach. Władza traktuje to jako akceptację dla wszystkiego, co robi. Słupki mają zastąpić wynik wyborczy: na PiS zagłosowało zaledwie 19 proc. „suwerena”, czyli uprawnionych do głosowania, ale „popiera go” już połowa”
• Wniosek: → Wszystko co najgorsze jeszcze przed nami. PiS ten mechanizm rozumie i dalej będzie niszczył państwo ze zdwojona siłą, by jeszcze urosnąć w sondażach. Śni mu się 95% nieboszczki PZPR.

Po trzecie:
„…większość ankietowanych naprawdę PiS popiera. Nie dlatego, że podoba im się przejmowanie i upartyjnianie kolejnych sfer życia publicznego, kolejnych instytucji i mechanizmów. Nie obchodzi ich, na jakich zasadach owe mechanizmy i instytucje działają. Ważne, żeby im nie było gorzej niż dotąd. A najważniejsze, by – jak powiedział w exposé premier Morawiecki – żyło się „spokojnie, bezpiecznie i dobrze zarabiało”.
• Wniosek: → Nikt nie pójdzie na barykady. Biomasa, nowa”klasa robotnicza” i „siła przewodnia narodu”, ma swój Dziennik Telewizyjny, seriale w TVP, 500+ na flaszkę i na 15-letniego Golfa koniecznie w dyzlu, oraz tym samym wysoki poziom samozadowolenia. Ktoś ich docenił. Nic więcej nie trzeba. Nie liczy się jak działa Trybunał, tylko w jakich godzinach otwarty jest sklep GSu.

Po czwarte:
„Dla PiS godność jednostki wypływa z przynależności do zbiorowości: godnego, bohaterskiego i dumnego narodu. Karmieniu narodowej dumy służą hasła „wstawania z kolan”, „wychowanie patriotyczne” gloryfikujące „wyklętych” i „polski czyn zbrojny”, oraz deklaracja budowania „potęgi polskiej armii i gospodarki”.
• Wniosek: → następne pokolenie będzie jeszcze gorsze i jeszcze bardziej gnuśnie, plus do tego całkowicie zwichrowane intelektualnie, za sprawą szkolnej indoktrynacji. Brak jakiejkolwiek nadziei na kolejne dziesiątki lat.

Po pięte (wkurwiające do cna):
„…jeśli nie zajdą jakieś nieprzewidywalne zdarzenia losowe, rządy miękkiego autorytaryzmu będą – jak w PRL – wieloletnie”.
• Wniosek: → to katoprawicowe bydło będzie – per analogiam – rządzić tu przez kolejne 40-45 lat. A mnie już nie stać na poświęcenie kolejnych 45 lat, bo ich po prostu nie mam. Boję się, że życia mi nie starczy, by zobaczyć jak wsadzają ich za kratki, lub wieszają na latarniach.

W tym optymistycznym nastroju żegnam razem w Wami ów wyjątkowo przygnębiający i destrukcyjny, chujowy jednym słowem rok 2017.