KULTURA&MEDIA

Ryby przemawiają (jednak) ludzkim głosem

Powoli rusza machina mająca z czasem (im szybciej tym lepiej) zneutralizować wszystkie media prywatne, z natury rzeczy niezależne i niechętnie się poddające państwowej machinie propagandowej. Ponieważ nazywają rzeczy po imieniu i pokazują zjawiska nieprzychylne rządzącym i nie mieszczące się w oficjalnej rządowej narracji, muszą być okiełznane i „zrepolonizowane” lub nawet znacjonalizowane.

Nie dziwi więc wyciąganie na światło dzienne różnego rodzaju „ekspertów” i „medioznawców”, którzy mają przygotować grunt pod rychłe rozstrzelanie „central szerzenia wrogiej propagandy”. Jednocześnie nachalną, bałamutną i wyjątkowo infantylną, na okrągło powtarzaną narracją, mają przygotować opinię publiczną na tego typu ruchy.

W czołowej gadzinówce IV RP, portalu wPotylice, do tablicy została wywołana niejaka doktor Hanna Karp (foto), bliżej mi nieznana, a w zasadzie kompletnie nieznana specjalistka od mediów. Umówmy się jednak, że chodzi tu bardziej o to, co kto mówi, a nie kto mówi. Więc w tym sensie obecność przy tablicy pani Karp (promować nazwisko Karp na święta to jednak rodzaj masochizmu), absolutnie nie dziwi. Ma wypowiedzieć swoją ustaloną wcześniej kwestię, a potem zniknąć, by zwolnić miejsce kolejnemu znanemu oczywiście i wybitnemu ekspertowi. Tak to działa.

Ale o czym ta pani Karp, ów wybitny ponoć ekspert, ściśle związany ze środowiskiem jedynego polskiego radia z twarzą, czyli Maryja, mówi.

„Media komercyjne także i podczas tych wydarzeń kreowały wygodną jedynie dla siebie narrację, gdyż przez wiele lat – od początku przemian zresztą – jak teraz już wiemy , wcale nie kierowały się dobrem publicznym, ale jedynie sobie znanymi interesami. Dodatkowo są splątane na różne sposoby z obozem rządowym premiera Donalda Tuska, oraz z lewicowymi politycznymi ośrodkami bliskimi kręgom unijnym”.

„Media wrogie rządowi Beaty Szydło postanowiły same rozegrać potyczkę z obecnym rządem, stały się wprost otwartą wielką stroną konfliktu. Jakby uznały, że obecna opozycja i ich liderzy już nic nie mogą dla nich zrobić. Ich przekaz przybrał charakter nowoczesnej wojny informacyjnej, przechodzącej w pełzający medialny pucz”. 

„Sposobem na rozwiązanie tej trudnej sytuacji jest budowa przepisów i prawa medialnego, które będą równoważyły strukturę kapitału, który już jest obecny na Polskim rynku”.

„Prawda mediów publicznych jest inna i zadaniem dziennikarzy, komentatorów i polityków powinno być uporządkowanie tych wykluczających się opowieści (…) Wielkim zadaniem na kolejne lata powinno być uświadomienie Polakom ogromnej roli i znaczenia mediów publicznych”.

No to jak sądzicie? Kiedy władza zacznie wreszcie „porządkować” przekaz i „porządkować” sytuację na rynku mediów, dla dobra nas wszystkich, by prawda przebiła się przez ścianę kłamstw? Kiedy też władza uświadomi Polakom znaczenie i ogromną rolę w krzewieniu prawdy mediów publicznych? Jakieś sugestie, terminy, możliwe scenariusze wydarzeń?

Ponieważ wywiad z panią Karp został opublikowany 24 grudnia, czyli w tzw wigilię, łatwo pokusić się o pewne złośliwości. Bowiem jak mówi katolicka bajka, w ten właśnie dzień, zwierzęta mówią ludzkim głosem. Jeśli przyjmiemy, że ryby, w tym i ulubione karpie, przynależą do szeroko rozumianego świata zwierząt, no to bajka przestaje być w zasadzie bajką. Tak, moi drodzy zwierzęta (i ryby) faktycznie przemawiają ludzkim głosem, przynajmniej w ten jeden dzień. Mamy tego potwierdzenie.

3 komentarze dotyczące “Ryby przemawiają (jednak) ludzkim głosem

  1. tonette

    Nie dajmy się zwariować.Cała dyskusja polityczna w Polsce opiera się wyłącznie na dwubiegunowości.
    Jeśli jedna strona powie,że świeci słońce,to druga gwarantowanie temu zaprzeczy twierdząc iż pada deszcz.Żeby się nie rozdrabniać,muszę na wstępie zaprzeczyć tezie o tym,że mendia prywatne w Polsce,
    mówią prawdę i tylko prawdę .Jest to niestety tzw gówno prawda Najlepiej określił to ktoś którego pozwolę sobie zacytować.Stary!Dla mnie jedyne media które nie kłamią to woda,prąd i gaz.
    Niestety istnieje kilka starych przysłów które to potwierdzają.Np; za pieniądze ksiądz się modli,za pieniądze sąd się podli.Powód jest prosty jak parasol.Mendia za nic nie odp[owiadają.Mogą pleść (i to robią na potęgę)bzdury jakie im ślina na język przyniesie.Nie można się temu sprzeciwiać gdyż od strzału zaczyna się rejwach o krępowaniu wolności prasy.Naturalnie działa to wyłącznie w jedną stronę.Tą która płaci.Gdyby czasem ktoś wierzył mendiom to mocno by się zdziwił.Wide sprawa sprzed 3 lat wg której czołgi rosyjskie były już tuż za Otwockiem.Gdybym tego newsa nie widział w Polsacie z A.Gozdyrą w roli głównej,to bym nie uwierzył.Ludzie,patrzcie i słuchajcie różnych Henzli i Weglarczyków z przymrużeniem oka.Przecież oni również chcą kiedyś zostać politykami.Naturalnie gdy obecni wrócą do swoich pokoi bez klamek.Warunek,czyli IQ> 75 mają spełniony.No i protestują.

    Polubienie

  2. wujcio

    Zawsze mnie zastanawia, czy takie osobniki jak pani Karp to kompletni idioci, czy wyrachowane szuje. Wzorcem takiego osobnika jest Antoni M. Do tej pory nie rozgryzłem, czy to wariat czy cyniczna do bólu gnida?

    Polubienie

  3. Ancymon

    Taka do Kaczyńskiej troche podobna ta Karp

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.