duperele EXTRASY

Niech pisbiomasa leczy się w kościołach

Znacie przypadek doktora Wojciecha Wieczorka z Rumni? Znacie, bo huczy o nim internet. Jako obywatel gorszego sortu postanowił wcielić w życie własną, prywatną klauzulę sumienia. Skorzystał z prawa które mu przysługuje.

Na drzwiach swojego gabinetu wywiesił ogłoszenie: „W tym gabinecie nie obsługujemy pacjentów z PiS, ponieważ wyposażenie zostało zakupione z dotacji funduszy WOŚP”. Tyle i tylko tyle.

Zadeklarował również, że zarówno NFZ jak i PiS w szczególności, mogą go centralnie pocałować w dupę. Atakującej go pisbiomasie i pisożytom odpalił:

„Oczywiście, że na wyposażenie swojego gabinetu zarabiałem sam. To co mógłbym dać więcej na WOŚP przeznaczyłam na wyposażenie abym mógł przyjmować Tych którzy akcję Jurka Owsiaka popierają. Ci których to gryzie i bardzo miło i kulturalnie wypowiadają się na forum, mam nadzieję że nigdy nie będą korzystać z „usług wszystkich konowałów” a tylko tych świętych nawróconych typu dr Chazan”.

No i generalnie się zagotowało. I nie chodzi o hejterów i głupoli z PiSu, tylko o „ciała zwierzchnie”.

Prezes Okręgowej Izby Lekarskiej z Gdańska, Roman Budziński już zapowiedział postępowanie wyjaśniające w tej sprawie, postępowanie wobec lekarza wszczęła również komisja etyki zawodowej Wojskowej Izby Lekarskiej. Budziński argumentuje: „To po pierwsze jest głupotą, a po drugie to przestępstwo (…) Żaden lekarz nie ma prawa różnicować pacjentów”. Oczywiście niewiele mogą mu zrobić, co najwyżej wlepić jakieś upomnienie, albo nawet naganę, lecz nic więcej. Cmoknąć w tyłek go mogą. Natomiast tak naprawdę, to o co innego tu chodzi.

Jak pewnie pamiętacie, całkiem nie tak dawno pan Zero (w randze ministra sprawiedliwości) publicznie ogłosił, że „nikogo nie wolno zmuszać do tego co jest niezgodne z jego sumieniem”. W ten sposób rozgrzeszył drukarza, który nie chciał wydrukować gejowskich plakatów, bo „nie pozwalało mu na to jego sumienie„.

Czyli jak to jest? W jedną stronę klauzula sumienia działa a w drugą już nie? Jak jebany Chazan odmawia pomocy to dobrze, godnie i honorowo, a jak odmawia Wieczorek, to już przestępstwo, sprzeniewierzenie się zawodowi, zbrodnia wręcz?

Różni tacy chazanowaci mogą „różnicować pacjentów„, a podobni Wieczorkowi prawa już do tego nie mają? Pojebało wam się coś w głowach koledzy prawacy. Czym prędzej się ogarnijcie, bo w dupie jesteście z tą swoją argumentacją a zwłaszcza z tą własną wersją sumienia.

Zmierzam też do tego, że deklaracja nie przyjmowania pacjentów pisopochodnych, rozpatrywana właśnie w kategorii sumienia,  jest zrozumiała, a sprzęt Owsiaka nie ma tu w sumie żadnego znaczenia. Pisałem już o tym jakiś czas temu i zdania nie zmieniam, a nawet je tym bardziej podtrzymuję. Takich pacjentów powinien unikać każdy szanujący się lekarz. Chodzi też o pewien rodzaj uczciwości, oraz poszanowania poglądów i przekonań innych.

Bo skoro prawo boskie – jak non stop to podkreślają – jest ponad tym stanowionym przez ludzi, a o wszystkim i tak decyduje ów bóg, to uczciwy lekarz absolutnie nie może tu ingerować, nie może podważać woli boskiej.

„Masz raka kolego, jesteś z PiS, a to sorrki wielkie, ale ja ci nie jestem w stanie pomóc. Nie tykam ciebie w ogóle. Zapierdalaj w te pędy do kościoła, może bóg ma dziś dobry dzień i się zlituje. Może odpuści ci tego raka. On ma ewidentnie jakiś plan, mnie nic do tego. Do wiedzenia”.

Tak to powinno się odbywać. Mógłbym jeszcze napisać jak powinny zachowywać się szpitale bogate w owsiakowy sprzęt, ale na to pośrednio odpowiedział już doktor Wieczorek.

 

1 komentarz dotyczący “Niech pisbiomasa leczy się w kościołach

  1. nie widziałem nigdy w placówkach służby zdrowia ( „państwowej”) księdza w koloratce jako pacjenta ( bo oczywiście „służbowo” tam ganiają) , ale już panie zakonnice często tam widać. Ksiendzowie nie chorują!

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.