ŻYCIE

Jaśkowiak trafiona penisem z krzyżem

Parę dni temu na murze płotu okalającego dom Joanny Jaśkowiak żony (choć zdaje się w separacji) prezydenta Poznania, pojawił się taki oto napis jak na foci powyżej.

 

Napis, jak to napis, a bo mało to ci takich bazgrołów na polskich murach? Wisienką na tym torcie jest jednak to, iż owa pani prezydentowa Jaśkowiak to osoba o dość wyrazistych poglądach. Bierze udział w manifestacjach i demonstracjach w obronie kobiet i demokracji i jest ścigania z wielkim zaangażowaniem i zacięciem przez pis-policję wspólnie z pis-prokuraturą, za nieobyczajne ponoć publiczne użycie frazy „Jestem wkurwiona” na jednej z owych demonstracji.

Nie będę chyba szczególnym wróżbitą jeśli z fusów mojej porannej kawy wywróżę, że sprawcy lub sprawców nie da się ustalić a śledztwo zostanie zakończone w tempie odwrotnie proporcjonalnym do tego w jakim zostało wszczęte. Policja nie wykryje sprawcy, bo tego nie potrafi, bo nie chce, no i oczywiście nie ma czasu. Zwłaszcza ten czas jest tu bardzo deficytowy, gdyż #PiSPolicja ma zbyt wiele spraw na głowie do ogarnięcia.
• demonstracje łże-elit przed sejmem
• demonstracje łże-elit przed sądami
• łażące po ulicach baby z białymi różami
• antynarodowi i antysystemowi niepełnosprawni
• złośliwie blokujący marsze patriotów (jeszcze bez swastyk) lewacy, anarchiści i totalni
• wycinanie konfetti na urodziny szefa
• jeśli o czymś zapomniałem to dopiszcie.

Oczywiście celowo tu nie wspominam o jednym z naczelnych zadań jakim jest bez wątpienia permanentna całodobowa ochrona polskiego geja numer 1, choć należy przyznać że względnie dyskretna i nie rzucająca się w oczy. To nawet dobra wiadomość, bo może oznaczać, że wbrew pojawiającym się tu i ówdzie plotkom i pomówieniom, geje to w Polsce wcale nie jakaś tam prześladowana rasa, tylko prawdziwe oczko w głowie narodowych służb mundurowych i okolic.

A tak by the way… Żeby docenić i ocenić sprawność #PiSPolicji w ściganiu niepoprawnych a nawet niebezpiecznych graficiarzy, spróbujcie napisać na murze, gdziekolwiek, może być nawet w ustronnym miejscu, niewinne w swej istocie hasełko „Andrzej Dupa„. Nim zdążycie wrócić do domu, to już pod drzwiami będzie czekał na was zbrojny oddział z bronią gładkolufową i siekierami w dłoni. Więc jak niesprawni skoro sprawni?

Wracając zaś do tego napisu na murze, to jedna rzecz mnie zastanawia i frapuje nawet. Chodzi o ten swoisty podpis pod tym antyaborcyjnym w swej wymowie haśle. To ten po prawej u dołu różowy piktogram penisa, lub jak wolicie chuja, z krzyżem pośrodku! Pomóżcie z tego wyciągnąć jakieś sensowne wnioski, bo nijak tej sytuacji nie ograniam. To, że autor katolik to się domyślam a nawet jestem pewien, ale co miał na myśli i co przez to chciał wyrazić? Pomożecie? (r)

8 komentarzy dotyczących “Jaśkowiak trafiona penisem z krzyżem

  1. Sugadaddy

    Ścigać za napis nie będą, ale za tego kutasa z krzyżem w środku powinni natychmiast – toż o większą obrazę wiadomych uczuć ( może z dużej litery?, Uczuć?) trudno.

    Polubienie

  2. Anonim

    Ja trochę na temat pewnego wątku… Chodzi o prezesa nie wymienionego z funkcji, a tylko z upodobań. A konkretnie o jego kolanie… No tak to jest drogi Jarku, jak się tak gwałtownie wstaje z kolan. Nie dość, że można bezmóżdżem przywalić w zbyt niski (bo jaki miałby być?) pułap, to jeszcze nabawić się kontuzji, wynikającej ze zbyt gwałtownego przeciążenia rzepki… Tyle lat na kolanach i wszystko było dobrze, a próby prostowania kończą się ogólnonarodowym nieszczęściem. Mimo wszystko życzę prezesowi, drogiemu (a nawet zbyt drogiemu dla skarbu państwa) Jarosławowi duuużo duuużo zdrowia, by jak najdłużej mógł być ciągany po sądach i więzieniach, jak już współwyznawcy w tym niezawodny Brutus, wsadzą mu nóż w plecy.

    Polubienie

    • Anonim

      po co brutus, suweren go wygwiżdże, bo czemu tylko 500plus, a nie na przykład 2500plus, jak wszyscy wiedzą, że słusznie się należy i to na pierwsze dziecko, a na drugie 3500plus. Suweren jest nienażarty i nie na żarty rozliczy durną zmianę. Suweren chce więcej!

      Polubienie

  3. Wydaje mi się, że autor napisu chciał poinformować, że tę część ciała ma poświęconą

    Polubienie

  4. ereglo

    Rozczarowały mnie niemile twoje obrzydliwe sugestie, jakoby nasza policja otaczała jakąś szczegolna opieką gejów. Wiesz przecież doskonale, że nasza policja – godnie kontynuujaca tradycję MO,a wcześniej jeszcze tzw. policji granatowej – tzn. bez szemrania (i z należytą gorliwościa) wykonująca polecenia każdej władzy, okupacyjnej nie wyłaczając, nie chroni pewnego niedużego (to chyba ich znak rozpoznawczy) dyktatora z powodu jego ewentualnych seksualnych skłonności tylko dlatego, żeby rozentuzjazmowany naród nie stlamsil go niechcący w jakims niekontrolowanym porywie miłosnej ekstazy. A co sie tyczy seksu, to podejrzewam, ze poza mamusią nasz narodowy zbawca nigdy nie znalazł obiektu godnego ulokowania swych uczuć (niezależnie od płci).

    Polubienie

  5. Asystentka Revelsteina

    Szef przyznaje, sugestie zaiste są obrzydliwe. To się więcej nie powtórzy

    Polubienie

  6. psychiatra macierewicza

    ależ ten podpis jest przecież bardzo jasny. Po pierwsze autor daje znać, że jest chujem, a po drugie katolem. Czyli nasze ulubione połączenie katolski chuj, jakich w tym kraju wiele

    Polubienie

  7. Szpila

    Ja z pewną nieśmiałością(i nie cieszę się z tego) przypomnę o tych policjantach z przypiętymi skrzydłami anielskimi.Więc „aniołom podobni” nie będą się zajmować byle jakimi sprawami.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.