archiwalne

Cudownie uratowany wafelek i te mniej więcej sprawy…

Wyobraźnia katolubnych jest bardziej nieograniczona. To jeszcze nie są Himalaje absurdu, ale w okolicach Alp wysokich to spokojnie cale to towarzystwo się porusza. Niestety, w tym nieestetycznym i żenującym cyrku, aktywny udział bierze prezydent elekt, co po pierwsze nie najlepiej wróży tej prezydenturze, a po drugie nie najlepiej świadczy o prezydencie. Dziś już widać, że za wodza mamy wypicowanego dewota, którego najważniejszym obowiązkiem będzie odfajkowanie przynajmniej trzech mszy dziennie. Jednak w czym rzecz tak naprawdę…?

icon-blackmotiv-200

Otóż w weekend pan elektor karnie stawił się na jakimś tam kolejnym święcie, w świątyni zemsty bożej w Wilanowie. Dla niebywałych w stolicy, ewentulanie dla przyszłych słoików, istotne przypomnienie i wprowadzenie w temat … Ta światynia, to taki obelśny pod każdym względem bunkier, który ubzdurali sobie kościelni i który wystawili w samym środku osiedla na złość ludziom i wbrew logice. Bo ów bunkier, wyrzyg jakiegoś pijanego w trzy dupy architekta, nikomu w tym miejscu nie jest potrzebny, ale bez wątpienia jest świetną okazją do dojenia przez czarnych kasy od państwa. De facto trzeba się pogodzić z faktem, że tak naprawdę to oni wasze skarbonki opierdalają, jak również to, co w postaci podatków oddajecie skarbówkom wierząc, że zbuduje się za to lepsze państwo. Nic z tego jednak, państwo będzie nadal tak chujowe jak było, liczniejsze i piękniejsze (choć to rzecz gusdtu) będą tylko świątynie.

I to jest pierwsza część mojego wywodu.

Druga cześć niechaj wreszcie dotyczy tego nieszczęsnego Dudy, bo od niego w ogóle zaczałem a jakos skonczyć nie mogę, ciągle odbiegając od zasadniczego tematu. Otóż ten Duda jak już wreszcie zjawił się na tym sabacie czarownic, to natychmiast cud stał się niebywały, a być moze nawet jakiś znak od boga został dany. Zacutuję źródło, żeby czegoś nie pokręcić:

„…uczestnicząc w Eucharystii w Świątyni Opatrzności Bożej, prezydent zobaczył porwaną przez wiatr hostię, złapał ją i odniósł z szacunkiem celebransowi, którym był kardynał Nycz“.

No zajebiste wydarzenia, znak jak nic!

Złóżmy jednak fakty do jakiej takiej kupy

Czyli tak, temu Nyczowie, któremu łapy się trzesą niczym alkoholikowi w ostatnim stanie delirium, wypadł z pazurów ów wafelek, zwiewny raczej i niepozorny, ale nim do ziemi doleciał, wziął go na klatę prezydent, a tym samym wykazał się nadzwyczajnym bohaterstwem, ratując przed profanacją wyrób cukierniczo-podobny specjalnego znaczenia.

Himalaje, czy też Alpy absurdu o których wspomnialem na początku, polegają więc na tym mniej wiecej, że teraz jak Polska długa i szeroka, katolicka i ultrakatolicka, mnożą się niesłychane teorie, co do doniosłości tego wydarzenia.

Fundamentalne pytania zaś brzmią: Czy można to wydarzenie odczytywać jako znak odrodzenia naszego kraju? Czy oznacza to odrodzenie katolicyzmu w ojczyźnie? Czy rodaków czekają zmiany na lepsze? Czy władza będzie wreszcie posłuszna nauce Chrystusa? Jeżeli na którekolwiek z tych pytań odpowiecie twierdząco, jesteście stuprocentowym katolikiem zprawem do dodatkowej porcji hostii poza kolejką.

A w ogóle to zadne tam śmichy-chichy. Pamietajcie, że kiedy w roku 1963 podczas innego święta Wyszyńskiemu (tak wiem, że większość z was nie ma pojęcia kto to, ale sprawdźcie w Wikipedii, bo nie mam sił tego tłumaczyć), wypadło berło z figury matki boskiej, to złapał je nie kto inny jak biskup Wojtyła. To też był znak od boga, bo co się stało dalej już wiecie. Niestety.

I powiem tak, chuj z Dudą, niech zostanie nawet tym papieżem, tylko Polski trochę szkoda.

12 komentarzy dotyczących “Cudownie uratowany wafelek i te mniej więcej sprawy…

  1. JohnMR

    W Wilanowie powstaje pomnik Dudy ratującego wraz z rządowym BOR-em Św.Hostyje.

    Polubienie

  2. Te znaki od boga faktycznie są jakimś namaszczeniem …tylko co bóg chciał powiedzieć , przymuszając Dziwisza do łapania kup srającego Wojtyły ….? Jest takie powiedzenie ,,Wejdziesz w gówno będziesz bogaty ”…tak mówi mój stary znajomy , który ma firmę , czyli trzy szambiarki i obsługuje linię Otwocką . Niestety Dudek łapiąc wafelka , był tak zdezorientowany , że tymi rybimi oczkami strzelał na lewo i prawo , nie wiedział co zrobić , schować , zjeść …no i jakiś jego przydupas poprowadził go do Nycza wyjątkowo niezadowolonego , który oczami chciał powiedzieć …kurwa ja te gówno wyplułem , a ono wraca .

    Polubienie

  3. I Duch Święty namaścił publicznie kawałkiem „wafelka” Elekta Dudę na ,,kapciowego” Episkopatu- Ale/Luja…., cieszmy się bracia+siostry, i++++

    Polubienie

  4. Sobiepan

    Wielce Szanowny Jahu – Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!! Starzy ludzie szepczą po kątach, że z tym „ciałem Chrystusa” to znaki są, których ciemny lud nie rozumie. Ciało wywiało, bo nie chciało aby spożywał je elekt – kłamca. To był taki ukryty protest – NIEEEE…. do tej gęby!!!! A skandal bierze się z tego, że na Facebooku ujawniono filmik – jak to elekt łże o tych emeryturach – kto chce niech sobie poszpera na http://www.Sokzburaka/Facebook. Ponoć 5 maja elekt oświadczył, że jak kiedyś skłamie – poda się do dymisji. No to czas by był – bo właśnie przyłapano go na kłamstwie. Dalszy skandal z „ciałem Chrystusa” polega na tym, że wafelek powinien być na klęczkach podniesiony z ziemi – TEJ ZIEMI – przez celebransa „odprawowujacego” egzekwie – czyli Eucharystię, czyli abepe Nycza. Następnie powinna nastąpić uroczysta kasata wafelka, poprzez rozpuszczenie go w wodzie, a woda ta powinno się podlać rośliny pożyteczne dla ludu a nie jakiś kąkol lub inna pokrzywę. Z tym tez są różniste ” problema”, bo kanony nie mówią, czy to ma być woda święcona, czy zwykła kranówa i czy to ma być np. kielich napełniony wodą czy może być np. beczka-choćby i poświęcona. Rzecz w tym aby podlać jak najwięcej za małe „bóg zapłać”. Jak to w kraju nad Wisłą i Wieprzem – przepisy są niejasne. Ale problem jest – jak nie, jak tak !!!
    Nadto uprzejmie informuję, że w blogosferze wyciekło, dlaczego Pankaczyński nie chce już być premierem – tylko podtyka tą p.Szydło. Z kol zbliżonych do Panakaczyńskiego donoszą,żze chce „tą razą” być marszałkiem Sejmu – bo jeszcze nie był. I roboty nie wiele – wszystko załatwia nadzwyczajne komisje sejmowe pod wodzą p.Antoniego Brzozy-Macierewicza. Nie ma dymu bez ognia – skoro ludzie tak plotkują, to może jest to taka „psychologiczna podgotowka”, aby nie darli gęby po jesiennych wyborach. Ewentualna „opozycja” PO – po wyborach tez już zaciera ręce. Będą demonstrować pod hasłem – ŻĄDAMY OBIETNIC. Sam powiedz Jahu – jest jeszcze na świecie śmieszniejszy kraj ????

    Polubienie

  5. Miejsce gdzie wybraniec dokonał doniosłego czynu pochwycenia spadającego okruchu z niechlujnego stołu pańskiego powinno być upamiętnione.
    Proponuję wznieść skromny 6-metrowy obelisk z marmuru ze złoconym napisem:
    „Tutaj pan Duda złapał pana boga za nogi”.

    Polubienie

    • aha, zapomniałem
      I jeszcze należy zainstalować źródełko z wodą o cudownej mocy.

      Polubienie

    • Znawca

      Y.M. – popieram, popieram. Na owym obelisku powinien być tez postawiony „na sztorc” wafelek, aby było wiadomo komu obeliskujemy. To nic, ze naiwni pomyślą, ze teraz bogiem jest ponownie słońce – Sol Invictus czy jakoś tak.. Za „cysorza” Konstantyna też tak było i nikomu nie wadziło.

      Polubienie

    • Andrzej

      Y.M. – tez jestem „za” obeliskiem”. Powinien być taki „egipski” z piramidka na szczycie. Maja kuźwa takie obeliski w Watykanie, mają w Waszyngtonie – to i my możemy. Od razu „warszawka” nabierze „sznytu.

      Polubienie

  6. Czarnym lujom zupelnie odbilo, a ta duda to taki sam koscielny matolek jak bronek – gajowy komoruski

    Polubienie

    • Andrzej

      Stach – a ty znów z tymi „lujami”. Tu się pisze o sprawach ważniejszych – ciele w oplatku.

      Polubienie

  7. Chyba o ciele w napletku 😉

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.