KULTURA&MEDIA

ReadingLIST #0 [Mikołejko dopala!]

Filozof, historyk religii i profesor w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN Zbigniew Mikołejko, postać wyjątkowo znienawidzona przez współczesny, w sumie przez przypadek rządzący nami kato-prawicowy establishment, pastwi się nad istotą polskiego chama i wskazuje źródła skąd ów polski cham niczym chwast wyrasta, niszcząc wszystko dokoła. 

◊◊

Jego tekst zamieszczony w weekendowej Wyborczej daje popalić Prawdziwym Polakom, pod warunkiem wszak, że Prawdziwi Polacy cokolwiek czytają. A jeśli nawet to z pewnością nie Wyborczą. Niestety, ani w Super Expressie, ani w Naszym Dzienniku Mikołejki nie drukują, więc szansa, że jego opinia dotrze do innej opinii (społecznej) jest raczej niewielka.

Poniżej zamieszczam kilka smakowitych wyimków z tej rozmowy, po to, by zachęcić do lektury całości. Całość zaś o tyle istotna, że pozwoli lepiej zrozumieć kim jesteśmy (chamami jesteśmy), a przede wszystkim jak w czarnej dupie jesteśmy na własne zresztą życzenie. Ponieważ jednak większość istotnych tekstów z Wyborczej jest dostępna odpłatnie, to by wam ułatwić zadanie, rozmowę z Mikołejką zamieszczam na koniec tego tekstu w formie plików pdf. Nie obiecujcie, że przeczytacie, ale chociaż spróbujcie przeczytać. A znajdziecie tam miedzy innymi takie myśli:

◊◊

• „Jarosław Kaczyński pozbył się tych wszystkich, którzy chamami nie byli, o konserwatywnych poglądach, ale sensownych, kompetentnych w wielu sprawach. Pawła Kowala, ale też Kazimierza Ujazdowskiego czy Jana Ołdakowskiego. Znaczące, że przestają go popierać Jadwiga Staniszkis czy Adam Strzembosz. Zostały w elitach obecnej władzy chamy”

• „Ludzie są pragmatyczni: dostali 1000, 1500 zł miesięcznie dodatkowo, więc po co im zawód? Po co im praca? Jak zabraknie kasy, dorobi się kolejne dziecko”

• „Kobiety, które dziś rezygnują z pracy, bo dostają 500 plus, nie wiedzą przy tym, że pozwalają się krzywdzić, dając się wypychać z rynku. Często są prosto po szkołach i z wykształceniem bardzo marnym, bez doświadczenia, ba, bez zawodu! A za dziesięć lat, gdy dzieci już podrosną, zostaną z niczym: bez pracy, wykształcenia, pieniędzy. Co stanie się wtedy z nimi? Kto im zapłaci i za co?”

• „PiS (…) wygrał też z powodu egoizmu lewicy. Pan Adrian Zandberg jest zdolnym chłopakiem, wymownym, wykształconym, ale egoistą i nazbyt ognistym ideologiem, niezdolnym do pragmatycznych kompromisów. No i w końcu, jak się jest Razem, to się idzie razem”

• „Wie pani, co głównie zawaliliśmy przez ostatnie 27 lat? Edukację. Przeciętny Polak prze- chodzi przez szkołę, dostaje jakieś oceny, jakieś papiery, ale nie narzędzia intelektualne, które pozwalają mu zrozumieć samego siebie i świat, w którym żyje.(…) bez przeprowadzenia w niej reform – choć oczywiście nie tylko z tego powodu – jesteśmy wciąż społeczeństwem nieuczestniczenia: nie czytamy, nie bierzemy udziału w wyborach, nie obchodzi nas zbytnio sfera publiczna czy – jakoby nazbyt abstrakcyjne i „odległe od życia” – zasady prawa i demokracji, wolności i praworządności”

• „Kaczyński zamachnął się nieprzypadkowo na szkołę, bo to kuźnia umysłów. On chce ją ukształtować jako formę emocjonalnej akceptacji swojego systemu. To będzie łatwa szkoła: definicyjna, pamięciowa, gdzie patriotyzm realizuje się przez wygłaszanie patetycznych wierszyków i puste, podniosłe deklaracje”

• „Polska to dwie cywilizacje – zegara i krzyża. Nie przypadkiem przecież pani premier Szydło zastąpiła w swoim urzędzie ten pierwszy kopią toskańskiego krucyfiksu. Zegar – mówiąc w uproszczeniu – to symbol postępu i rozumu, krzyż odwołuje się natomiast do czasu świętego, nieruchomego, „wyjętego” z postępowego biegu. Za tą symboliką stoją oczywiście jeszcze inne dwoistości: miasta i wsi, centrum i prowincji, zdesakralizowanego Zachodu i Polaka katolika, uniwersalności i „tutejszości”, europeizmu i narodowego ducha, rzekomego wykorzenienia i rzekomego zakorzenienia”.

PDF ⇒  1 – 2 – 3

12 komentarzy dotyczących “ReadingLIST #0 [Mikołejko dopala!]

  1. ereglo

    Nie rozumiem tylko dlaczego piszesz o „przez przypadek rządzącym nami kato-prawicowym establishmencie”, z tego, co pisze Mikołejko (i z czym – oczywiście – trudno się nie zgodzić), rządzący dziś nami „kato-prawicowy establishment”, to najbardziej reprezentacyjna emanacja najpoważniejszej liczebnie (nawet, jeśli zakładać optymistycznie – a ja optymistą nie jestem – że tylko najliczniejszej, ale nie przeważającej) warstwy naszego społeczeństwa, jaką jest zwycięski cham; skondensowany produkt prymitywnie przyswojonej ideologii z czasów PRL, czyli mnie, jako ludowi, wszystko się należy, równie prymitywnej mieszanki nacjonalizmu z religią (Polak-katolik) i najzwyklejszego antyinteligenckiego chamstwa podniesionego do rangi cnoty. Chcieliście demokracji, to ją macie, skumbrie w tomacie, by sparafrazować poetę.

    Polubienie

    • sekretarka revelsteina

      Szef czasami nieudolnie bo nieudolnie usiłuje być grzeczny i wspaniałomyślny 🙂

      Polubienie

  2. Oczywiście przeczytam i przemyślę – prof. Zbigniew Mikołejko to wspaniały, niezwykły Człowiek. Czytanie jego tekstów jest zawsze umoądrzające (takie słówko sobie wymyśliłam), uwrażliwiające, często wkurzające – a to ważne, bo ktoś wkurzony zaczyna myśleć. Bardzo polecam doskonałą książkę Pana Profesora „Jak błądzić skutecznie”.
    Dzięki za ten tekst, bo akurat dzisiaj wróciłam z weekendowej, odległej i pięknej wsi 🙂

    Polubienie

  3. Coż. Mikołejko wypowiedział dokładnie to,co sam myślę. Szkoda, że nie dotarł z tymi przemyśleniami kilka, kilkanaście lat wcześniej, do rządów SLD, a później do rządów PO. Poprzednie ekipy miały w dupie edukację i z powodzeniem realizowały program kościoła katolickiego z opłakanym – jak widać – skutkiem. Anglicy okazali się – jak się okazało – takim samym prymitywnym elektoratem. Były ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce przyznał ze spóźnionym ubolewaniem, że w angielskim systemie edukacji powszechnej nie było lekcji o Unii Europejskiej. Elity nie zamierzały docierać z edukacją do wyborców, a ci – ulegając tępej mendialnej indoktrynacji – zrobili swoje. A propos Zandberga: – Od początku, jak tylko się pojawił, uznałem go za użytecznego idiotę. Za chwilę go po prostu nie będzie. PiS zmiecie wszystko i wszystkich. Raz zdobytej władzy nie odda już nigdy. Degrengolada UE mu w tym wybitnie pomoże. A po Kaczyńskim chociażby potop. Tak mści się brak edukacji i neoliberalne traktowanie społeczeństwa przez ostatnich 26 lat. Cham mści się za wykluczanie społeczne. Bałem się tego już podczas rządów nijakiego – jak się okazało – Leszka Millera, który w ogóle, chociaż poparła go wykluczana biedota, nic nie zrobił, by jej ulżyć po opłakanych rządach AWS i Balcerowicza. No to się zdziwił. A Tusk, wydawało się, człowiek bystry i inteligentny, nie wyciągnął z tego jakichkolwiek wniosków. Dzisiaj mam już to gdzieś. Z racji wieku g…. mogę. Amen.

    Polubienie

  4. Anonim

    Takiej dawki nienawiści i pogardy, to ja jeszcze nie czytałem.

    Polubienie

  5. Katarzyna

    Na początek zaznaczę, że nie jestem beneficjentem programu 500+ . Jeśli kobieta po studiach, pracująca w korporacji zarabia 3,1 tys. brutto to daje okolo 2,2 tys.zł. na rękę. Jeśli po macierzyńskim wróci do pracy to musi zatrudnic niańkę, której zapłaci okolo 1 tyś zł. Zostanie jej jakieś 1,2 zł. A jeszcze musi opłacić dojazdy do pracy. Jeśli natomiast dostanie 500+ i zostanie w domu z dzieckiem to będzie tylko kila stówek do tyłu ale będzie wychowywała własne dziecko zamiast powierzać je obcej osobie a samemu tyrać w korporacji.
    Wg profesora kobiety pobierające 500+, jeśli zostaną w domu z dziećmi to wypadną z rynku bo są słabo wyksztalcone. A one powinny się dokształcać i rozwijać. Niestety ktoś musi sprzedawać buty, mięso czy naprawiać buty a nie będą robić tego absolwentki wyższych uczelni. Do tego, żeby obsługiwać kasę fiskalną wystarczy gimnazjum.
    Co do reformy szkolnictwa – uczniów nie ubędzie, będzie ich tyle samo a więc nauczyciele pracy nie stracą. Zamiast uczyć w gimnazjach bedą uczyć w podstawówkach lub szkołach średnich.
    Odnośnie tłumów w hipermarketach świadczących o dobrej kondycji finansowej. Trzeba zajrzeć do koszyka tych ludzi aby się wypowiadać. A co w nim jest? Chińskie balerinki za 10 zł., półbuty dziecięce za 20 zl., podkoszulki bawełniane z Bangladeszu, szynka z promocji za 12, z której wylewa się woda z całą tablicą Mendelejewa, ser albo mięso przecenione o połowę bo za dwa dni kończy się termin ważności, kawa bezmarkowa po 3 zł. za pół kilo itp.

    Polubienie

  6. gorogoro

    Niestety pierwszy fragment odnośnie pozbycia się przez Kaczyńskiego nie chamów pokazuje że pan profesor nie zna dobrze tych osób 🙂

    Polubienie

  7. Krzysztof Piotr

    Jak na filozofa i analityka zjawisk społecznych zawiązanych z religią i wiarą, to prof. Mikołejko nieprzystojnie spłaszcza problem symbolu krzyża (i nie tylko) we współczesności – „…krzyż odwołuje się natomiast do czasu świętego, nieruchomego, „wyjętego” z postępowego biegu”. Czymże jest ten postępowy bieg, który namawia do wyjęcia krzyża, który jakoby „nie pasuje” do postępu? Skoro odrzucamy głęboką i ponadczasową symbolikę krzyża… to jednocześnie zamykamy intelektualnie w jakiś niepostępowych rezerwatach intelektualnych niemałą rzeszę ludzi wierzących w przesłanie i siłę krzyża, który niejednemu pozwala się dźwignąć z bezsilności przy impotencji tzw. postępu w zachowaniu i myśleniu współczesnych ludzi. Takich autentycznie przeżywających swoją katolicką czy szerzej – chrześcijańską wiarę trudno zaliczyć do chamów, nawet najlżejszego kalibru! K.P.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.