HISTORIA

ReadingLIST #6 [Marzec’68 czy Marzec’18]

Wojciech Czuchnowski napisał dobry tekst o atmosferze Marca 68, jak również przy okazji o tym, jak atmosfera ta znajduje podatny i przyjazny grunt w Polsce AD 2018. Napisał to póki jeszcze może, bo za chwilę albo go wsadzą za „obrażanie narodu polskiego”, albo za obrażenie gestem funkcjonariusza żandarmerii wojskowej (nie wiem czemu, ale słowo „żandarm” od zawsze źle mi się kojarzy).

Tak jak i kiedyś tak i dziś, z porównywalną coraz bardziej zawziętością i zaciekłością, media jedynie słuszne trąbią o bohaterstwie Polaków i niewdzięczności ocalonych Żydów. Do głosu dochodzi ta sama nieuleczalna polska schizofrenia, ten sam niewyleczalny wrzód na dupie zwany dumą i godnością. I nie stoją za tym żadni tam mityczni komuniści, faszyści, prawacy, czy lewacy, tylko my Polacy, wredne mendy. Bo w duszy polskiej to wszystko tkwi i jest przydatne, gdy zajdzie potrzeba.

Cytuje tu niewielkie, dla smaku wybrane fragmenciki, a ciekawych całości odsyłam do oryginału. Czytajcie, analizujące i wyciągajcie wnioski. Do niektórych z cytowanych fragmentów, dopisuje drobne swoje minikomentarze, w zamyśle stronnicze, bo w zamyśle mające ranić uczucia i dobre samopoczucie niektórych rodaków.

◊ ◊ ◊

• „Ówczesne media [dzisiaj jest nie inaczej- Rev] pełne są historii o bohaterstwie Polaków i niewdzięczności ocalonych.Obok nagonki na „wrogi Polsce syjonizm”, „zbrodniczy Izrael” i już wprost na „Żydów, którzy mają problemy z samookreśleniem się wobec Polski”, tworzy to przygnębiającą atmosferę. Wtedy to komunistyczna propaganda po raz pierwszy przypomina sobie o Żegocie, podziemnej organizacji utworzonej w czasie wojny przy Armii Krajowej w celu ratowania Żydów. Jest to zabieg czysto instrumentalny”. [w roku 2018 Żegota ponownie dostąpiła zaszczytu nagłego powrotu do łask patriotów i obrońców dobrego imienia. Znów jest to waluta przetargowa i jeden z koronnych argumentów w procesie wybielania odpowiedzialności i pudrowania zbrodni. Buzię nawet nią sobie wycierał prezydent podczas wykładu uzasadniającego podpisanie przez niego nowelizacji ustawy IPN – Rev]

„Życie Warszawy” – ówczesny (1968) lider na froncie walki ze syjonizmem: „Wrogie Polsce Ludowej ośrodki na Zachodzie syjonistyczne i nie tylko one szkalują nasz kraj. Kłam oszczerstwom zadają fakty. (…) Jest faktem niezaprzeczalnym, że społeczeństwo polskie, całe polskie olbrzymie podziemie z wyjątkiem niewielkich grup faszystów i szumowin pomagało Żydom”. [tę samą narracje ponownie stosują dzisiejsze sprzyjające władzy publikatory. Wrogiem Polski Ludowej Bis staje się Izrael – Rev]

• „Na polecenie władz bezpieka sporządziła „Wykaz Polaków ukrywających Żydów w latach 1939-45”. Potem ukrywającym i ukrywanym składano wizyty, nakłaniając ich, żeby „publicznie wyrażali swoje oburzenie”. Gazety z przełomu marca i kwietnia 1968 r. pełne są takich głosów”.

• Gen. Mieczysław Moczar, główny architekt Marca ’68: „…wszyscy kombatanci, byli więźniowie obozów koncentracyjnych, którzy walczyli i cierpieli za ojczyznę, muszą stanąć teraz we wspólnym froncie przeciwko oszczercom, którzy prowadzą swoją ohydną kampanię antypolską. (…) Trzeba przekazać młodemu pokoleniu prawdziwą historię walki polskich patriotów przeciwko hitleryzmowi”. [pytanie: kto dziś jest Moczarem, lub kto do tej roli usilnie aplikuje]

• „Od 8 marca, gdy na Uniwersytecie Warszawskim milicja wspierana przez uzbrojony w pałki „aktyw robotniczy” rozbiła strajk studentów, w całej Polsce organizowano wiece poparcia dla partii. Uczestnicy domagali się, by „Oczyścić partię ze syjonistów” i postulowali: „Syjoniści precz z partii”, „Syjoniści do Dajana”, „Ukarać prowodyrów!”.

• „Po raz pierwszy wybuchł wówczas w Polsce spór o niemieckie obozy zagłady. W historii znany jest jako „sprawa encyklopedystów”, gdyż jego głównymi ofiarami byli naukowcy opracowujący hasła w Wielkiej Encyklopedii Powszechnej PWN. Do czystki w zespole encyklopedii wezwał Tadeusz Kur, jeden z najbardziej gorliwych propagandystów Marca. [prześmiewcy ukuli wtedy hasło „kur wie lepiej” – Rev]. W długim artykule na łamach „Prawa i Życia” 24 marca 1968 r. Kur zaatakował redaktorów za hasło z tomu VIII: „obozy koncentracyjne hitlerowskie”. Zarzuty były dwa: że encyklopedia podała, iż 99 proc. ofiar obozów stanowili Żydzi i Cyganie, a drugi – że wprowadzono podział na „obozy zagłady” (Treblinka, Bełżec, Chełm nad Nerem, Oświęcim-Brzezinka) i „obozy koncentracyjne”, stwierdzając, że te pierwsze mieściły się tylko na terenie Polski. W wykładni nowej polityki historycznej wszystkie bowiem obozy koncentracyjne miały zostać uznane za obozy zagłady. A ofiary polskie miały być „właściwie docenione”.

• „Dzisiaj we wspierających władzę mediach też czytamy i słyszymy o „hałaśliwej opozycji”, którą cechują „mściwość, zaciekłość, bezczelność i histeria”. Wracają oskarżenia o „donoszenie na Polskę”, „poniżanie Polaków”, „obrażanie Polaków i szarganie pamięci”. Wraca zatruty język nienawiści i wykluczenia męczeństwo Polaków oraz ich walkę z Niemcami. Chodziło o to, że w koszmarnym”.

◊ ◊ ◊

I na koniec zamykająca dzisiejszą notatkę ogólna uwaga.

Otóż jakby nie kombinować i jakby nie przeinaczać, czy dopasowywać faktów pod polityczne zamówienia, polski antysemityzm jest częścią polskiej kultury masowej, podobnie jak częścią tej samej kultury jest przaśny, drętwy i smętny katolicyzm, sprowadzający się do bezrefleksyjnej celebry. Było to wszystko do niedawna nieco przytłumione, ale za sprawą polskiej prawicy, kibolskiego bydła i kleru, w tym tego jasnogórskiego, przytulającego obrzydliwych, nazistowskich bandytów, wszystko to odżyło i ma się coraz lepiej. Historia niebezpiecznie zaczyna się powtarzać.

3 komentarze dotyczące “ReadingLIST #6 [Marzec’68 czy Marzec’18]

  1. Odwaga Czuchnowskiego i jemu podobnych kończy się , gdy musieliby przyznać,że antysemityzm jest wynikiem setek lat ciężkiej pracy Kościoła Kat. A tego w kraju JP II nikt nie odważy się napisać. Wygodniej jest pisać o marcu 1968 roku niż narazić się KK.

    Polubienie

    • Asystentka Revelsteina

      Szef o tym pisze: „…za sprawą polskiej prawicy, kibolskiego bydła i kleru, w tym tego jasnogórskiego, przytulającego obrzydliwych, nazistowskich bandytów, wszystko to odżyło i ma się coraz lepiej”.
      A i Czuchnowski też o roli kościoła wspomina, trzeba tylko sięgnąć po pełną wersję jego tekstu. Pozdro.

      Polubienie

  2. Dziękuję.

    Polska nie będzie normalnym państwem dopóty, dopóki zdecydowanie nie oddzieli się Państwa od Kościoła Kat. Jak na razie nie widać żadnych sił politycznych ( poza inicjatywą B. Nowackiej) , która chciałaby stworzyć świeckie państwo.
    I dlatego jest jak jest.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.