Ranking którego mogłoby nie być

Najgorszym ministrem „zrekonstruowanego” rządu i jego najsłabszym ogniwem jest Beata Kempa. Tak wynika z podsumowania „Rzeczpospolitej”.

◊

Chłopaki (i dziewczyny) się namęczyły, po mojemu zupełnie niepotrzebnie, bo przecież i bez nich doskonale wiemy kim a w zasadzie czym jest Kempa.

Wedle dziennika, chciwa baba z Sycowa, dostał 1,2 punktu w 10 punktowej skali. Najwięcej bo 6,8 pkt., dostała nijaka Czerwińska, czyli minister finansów, ale akurat to jest bez znaczenia, bo Czerwińskiej nie zna nikt a Kempę niestety wszyscy.

Jeśli już ten ranking się pojawił, to ja bardzo bym chciał jednak wiedzieć, za co ten babsztyl dostał te 1,2 punktu. Czyli czekałbym na jakieś uzasadnienie, wytłumaczenie, bo po mojemu nawet 0,2 punktu to zbytnia łaska i rozrzutność.

Jak by się nico zastanowić, to w zasadzie jedyne czym w swej karierze zasłynęła ta paniusia, to promowanie policjantów o brudnych rękach z Wrocławia, mających na sumieniu życie Stachowiaka. W ramach zaś nowych „obowiązków służbowych” (minister ds uchodźców) zorganizowała sobie ekskluzywną wycieczkę do Jordanii. Poleciała tam aby zapoznać się – w pięciogwiazdkowym hotelu – z sytuacją uchodźców których za żadne skarby nie przyjmiemy. To w sumie jedyny znany przykład jej aktywności. Więc rozumiecie dlaczego kwestionuję te 1,2 punktu. Chyba na ładne oczy jej to przyznano, choć urodą jej oczu akurat bym nie przesadzał.

Czyli kpina i ponury żart jednym słowem. Jeśli by w tym zestawie była Pawłowicz, to pewnie nawet ona wypadła by lepiej od Kęmpy. A propos Pawłowicz…

Otóż ta notoryczna panna mieszka w bloku w podwarszawskim Ursusie. I ma przechlapane. A ma przechlapane przez swój kurewski charakter. Mieszkańcy wspólnoty mają jej serdecznie dość i byliby wdzięczni losowi gdyby Szalona Krycha czym prędzej się wyniosła, uwolniła ich od swego toksycznego towarzystwa. Ta niby profesor zachowuje się gorzej niż w sejmie, co szczerze mówiąc, nawet trudno sobie wyobrazić. Wymyśla sąsiadom od najgorszych, ciagle wszczyna burdy i awantury, bez powodu lub z powodów kompletnie urojonych atakuje ludzi. Sąsiedzi mają o niej ugruntowane zdanie.
„To skończone chamidło i prostak. Takie bydle w ogóle nie powinno funkcjonować między ludźmi. Ogród zoologiczny byłby dla niej najlepszym miejscem”.

Tak jak nie wiem przeto za co Kempa dostała te 1,2 punktu, tak kompletnie nie rozumiem jak taki cudak i dziwadło jak Pawłowicz może funkcjonować w życiu politycznym i publicznym. To kompletnie irracjonalne i niewytłumaczalne. Ale cóż dziś w Polsce jest racjonalne?