WIARA

Dni Młodzieży bez młodzieży?

krzyz-swiatowedni-160509-1200600

Nie jest chyba najlepiej jednym słowem, skoro panowie biskupi, nerwowo już przebierają nóżkami i coraz częściej upominają o „nieodkładanie rejestracji na ostatnią chwilę”. Chodzi o tak zwane światowe dni młodzieży, które jak tak dalej pójdzie, mogą zdechnąć nim na dobre się narodzą. Wyobraźcie sobie, że za chwilę mamy już połowę maja, do rozpoczęcia imprezy dwa miechy z niewielkim hakiem a tu rejestracyjnie rzecz biorąc, raczej pustki w domu mym czynisz Urszulo.

W tej chwili na lipcowe modły i śpiewy, zapisało się jakieś plus-minus 180 tysi Polaków, co jest grubo poniżej biskupich oczekiwań. Oni zakładali, że wraz z początkiem maja na listach będą mieli 500-600 tysięcy wyznawców z samej tylko Polski, tymczasem dupa blada, kit, muł i wodorosty. Także Zagranica nie śpieszy się z zapisami, dopełniając powoli czary goryczy, a jeszcze dramatyczniejsza sytuacja jest z woluntariuszami.

» DZIŚ REKOMENDOWANE :: Bijcie baby, to wasz obowiązek

Jest więc nie najlepiej, ale stan nie chce przyznać, iż wiele wskazuje na to, że będziemy jednak świadkami bardzo kosztownej (także prestiżowo) klapy. Na razie nie składają broni i wszelkimi sposobami starają się jakoś przekonać „opornych“. Apelują.

„Was również nie może zabraknąć! Bądźcie obecni na Campus Misericordiae, podczas spotkania z Jezusem Miłosiernym we wspólnocie młodych, której przewodnikiem będzie papież Franciszek. (…) Krakowskie Błonia i Pole Miłosierdzia są otwarte dla wszystkich, również dla tych, którzy nie dopełnią rejestracji. Drodzy rodzice, duszpasterze, wspólnoty parafialne: pomóżcie swojej młodzieży dotrzeć do Krakowa!“.

Brzmi to groźnie, brzmi to jak pierwszy wyraźny objaw desperacji. Zwracam szczególną uwagę na ten ciekawy fragment: „…pomóżcie swojej młodzieży dotrzeć do Krakowa!“ Tak, towarzysze purpuraci sugerują, że być może trzeba będzie sięgnąć po drastyczne środki.

Czym prędzej trzeba nałożyć na parafie plany obowiązkowych dostaw młodzieży płci obojga.

Sytuacja o tyle biskupom sprzyja, że mają przyjaciół i doświadczonych w dziele pomocników. Jest bowiem w PiS parunastu przynajmniej byłych, czasem bardzo prominentnych sekretarzy PZPR, oni mają potrzebne doświadczenie, bo nie jedną obowiązkowa kontrybucję za życia organizowali i przez wiele sezonów zajmowali się palącym problemem obowiązkowych dostaw. Z pewnością pomogą w tak trudnej chwili. Wiedzą też co zrobić, gdy lud uchylał się będzie od woli drzewiej ludowej a teraz prawdziwej już bo katolickiej władzy. Panie Gądecki, panie Miziński i ty Głodziu też, wyjmować łapy z kieszeni, dosyć wentylowania jajek, brać się kurwa do roboty, bo wam się dokumentnie ten event spierdoli.

13 komentarzy dotyczących “Dni Młodzieży bez młodzieży?

  1. Przestańmy wreszcie używać kłamliwej nazwy Światowe Dni Młodzieży. To nie jest impreza dla normalnej młodzieży, tylko dla młodzieży katolickiej. Prawidłowa nazwa tego spędu powinna być: Światowe Dni Młodzieży Katolickiej.

    Polubione przez 1 osoba

    • pablobodek

      pardon jsg, ale raczej – Wszechświatowe…
      Jezus jest wszak Królem Wszechświata.
      Na kłamliwą, arogancką nazwę, Dni od dawna zwracam uwagę – ale może będą tam również islamiści, chociaż nie zaproszeni, i z bombo-nierkami?

      Polubione przez 1 osoba

  2. @pablobodek – oby nie… jeszcze tylko męczenników i histerii nam potrzeba. I tak bija jakichś meksykanów i sikhów na ulicach, a po czymś takim każdy śniady byłby nabijany na sztachety bez pardonu.

    Polubione przez 1 osoba

  3. Junona

    oho, może tak skrzyknąć się KODem i tam zrobić porządną demonstrację, nakrylibyśmy ich czapkami (futrzanymi)

    Polubienie

  4. No czy ja wiem… Młodzieży? Skoro w „mojej” parafii na liście u „spacjalisty – transportowca” obsługującego JaśnmieGóry, Loretta i Lichenie figurują głownie sześćdziesięcioparolatki?

    Polubienie

  5. Anonim

    Bardzo stronniczo napisany materiał, bo „artykuł” to nieodpowiednie słowo. Pismak, który ten wpis wysłał jest jakimś chorym wrogo nastawionym do kościoła i ludzi ksenofobem. Człowieku, nie oceniaj nikogo po poglądach i tym do jakiej wiary przynależy. „Event” to możesz użyć jak piszesz o chlaniu z własną matką wódy pod śmietnikiem, a nie o spotkaniu, które odbywa się regularnie od 31 lat. Bez pozdrowień.

    Polubienie

  6. chujowy ten wpis

    Polubienie

  7. zluzuj majty koleś, ja tam do kościoła nie chodzę, ale śdm mi nie przeszkadzają i sam zamierzam się wybrać zobaczyć Franciszka, bo to naprawdę równy gość. Jak nie masz na kogo hejtować to spójrz w lustro.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.